czwartek, 2 sierpnia 2007

Open HC Fest - wrażenia

Minelo juz kilka dni od festiwalu w Piasecznie, o ktorym tak duzo pisalem, czas wiec, by podzielic sie wrazeniami :)
Zespoly, na ktore najbardziej liczylem, nie zawiodly mnie. No, moze Schizma nieco tak, ale o tym pozniej. Na teren festiwalu dotarlem po pierwszym kawalku Daymares'ow. Cale szczescie, ze szukanie parku nie zajelo mi wiecej czasu. Daymares dalo bardzo dobry koncert! Kawal porzadnego rock'n'rolla z mocniejszymi nalecialosciami. Az milo bylo popatrzec na to co chlopaki wyczyniali na scenie. Ogromna energia! No i z Piaseczna wrocilem z ich plyta :D
I Know sobie odpuscilem i ze spotkanymi na Daymares kumplami z Bialegostoku, udalem sie do sklepu. Gdy wrocilismy jeszcze grali, ale jakos nie podpasowala mi taka muzyka, sam nie wiem dlaczego.
Za to bardzo podpasowala mi tworczosc Francuzow z Backsight, ktorzy zagrali swietny koncert! Oldschool positive hardcore mowi wszystko :) Po raz pierwszy w zyciu wzialem udzial w circle pit'cie, w ktorym zgubilem buta na moment, ale bawilem sie doskonale. Mam nadzieje, ze kiedys ich jeszcze na zywo zobacze.
O Second Combat mam podobne zdanie co o Backsight, jednak wystep Francuzow podobal mi sie bardziej.
Regres! No cos wspanialego! Gdy wracalem ze sklepu i uslyszalem refren 'Pelni wiary', od razu pognalem pod scene. Moc, energia i 'pozytywna wibracja' :D Dawno tak dobrze sie nie bawilem. Singalongi, skoki ze sceny - tak powinna wygladac zabawa na hardkorowych koncertach! Jeden z najlepszych wystepow jakie widzialem, duzo lepszy od tego w Aurorze, na pozegnalnym gigu April. 'Punk rock to pozytyw!'
No i reszty zespolow juz w calosci nie widzialem. Na EFAE poznalem ludzi z forum kaliforniapunk.info (pozdrawiam! :) ) i z nimi spedzilem caly koncert bielskiej (?) grupy. Rowniez Schizma nie zrobila na mnie az takiego wrazenia abym pognal pod scene. Zamiast tego wolalem pozwiedzac distra.
Ogolnie impreza na duzy +. Bardzo sie ciesze, ze poznalem tylu fajnych ludzi. Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieje, ze jeszcze kiedys gdzies sie spotkamy :)
Denerwowaly mnie za to osoby, ktore pod scena oblewaly innych piwem :/ wolalbym jednak zeby byla to woda ;) Rowniez wszechobecne glany nie powodowaly usmiechu na mej twarzy. Dostanie czyms takim w facjate nie nalezy do przyjemnosci :/
Na forum hard-core.pl znalazlem fote z Regresu wykonana przez Daniello, na ktorej znalazlem siebie, wiec sie troche przylansuje :D Zielona czapka i szary tiszert :)



no i na koniec video, rowniez z wystepu Regresu, na ktorym takze siebie znalazlem :D

Regres - 'Najlepszy czas' live @ Open HC Fest 2007

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

już myślałem, że niebiesko-czerwono-biała czapka i żółta podkoszulka. Oraz gwizdek.

;)

Anonimowy pisze...

Ty to tam nieźle szalałeś :P
o tzn,że Ty sam jechałeś?Oo
a co samego festu to mnie Schizma i Regres nie zawiedli,go głównie na nich przyjechałam i na Daymares.